piątek, 15 listopada 2019

Jagienki list do Świętego Mikołaja...

W ostatnim czasie, w Internecie, na mamowych forach, facebookowych i instagramowych kontach zaroiło się od pytań: "co pod choinkę dla mojego maluszka?", "co kupić pięcioletniemu chrześniakowi od Mikołaja?"... Ba! Nawet ja sama odebrałam kilka takich telefonów z wyraźną prośbą "weź no ty mi powiedz co tej Jagnie kupić, bo w sklepach tyle tych zabawek, nie wiadomo co jej się spodoba!". O matko! Nie wiem! - taka była moja odpowiedź. Jednak, w sumie, powinnam wiedzieć, po pierwsze dlatego, że za chwilę muszę już sama mieć skompletowany wór mikołajowy, a po drugie, by to dziecko faktycznie dostało coś na co warto wydać pieniądze, czym faktycznie się zainteresuje i co sprawi mu frajdę, adekwatnie do jego wieku i możliwości.
Spędziłam więc kilka godzin (z przyssawką z jednej strony i przylepką z drugiej - zrozumieją chyba tylko mamy niemowlaka i dwulatka 🤷👶👦) wieczorem, oglądając katalogi zabawek Smyka, Arosa, Lidla i innych sklepów, w poszukiwaniu prezentów idealnych dla Jagienki - typowego ośmiomiesięcznego dziecka, które już nieszczególnie zainteresowane jest kontrastowymi, szeleszczącymi i pluszowymi słodko pierdzącymi zabawkami, a przy tym z jeszcze bardzo ograniczoną motoryką.
Powstał w ten sposób katalog pomysłów, podzielony na kilka kategorii, pełen propozycji poniżej stu złotych, dostępnych w sklepach z artykułami dla dzieci oraz księgarniach. Bierzcie, korzystajcie, na zdrowie dla tych, którym prezenty spędzają sen z powiek już w listopadzie🙈

JAGIENKI LIST DO ŚWIĘTEGO MIKOŁAJA 🎅🎅🎅🎅🎅🎅🎅🎅🎅🎅🎅🎅🎅🎅🎅

Święty Mikołaju,
Moja mama ciągle powtarza, że na prezenty od Mikołaja trzeba sobie zasłużyć, że Mikołaj ma taką czarodziejską lornetkę🔭, przez którą może zerkać na dzieci czy są grzeczne, No!!! To chyba sobie zasłużyłam c'nie???!!! Daje się mamie wyspać (co prawda na jednym boku, bo przecież jakoś do cyca dostać się muszę, ale śpi mama? śpi!💤💤💤), zjadam grzecznie co mi podadzą (najchętniej owoce, ale i brokuła też zjem, żeby tata włosów nie rwał z głowy, że ja tylko słodkie, jak Antek), śpię raz dziennie i trzymam przy tym mamę, żeby i ona mogła poleżeć (przecież obiad nie 🐇!), zęba mam jednego i umiem siedzieć (tak lepiej widzę brata i pomagam rodzicom go pilnować! - nie, nie kabluję na niego, jeszcze...😂)
Mam sporo marzeń, lista długa, wybierz coś z tego i dam Ci spokój, do następnego roku😎! 
Mała, słodka Jagienka 😇
PS. Lista poniżej...
PPS. Mama trochę mi podpowiadała, ona wybierała to co ma mi niby pomóc w odkrywaniu świata, a ja to, co doprowadzi rodziców do szału, jak się włączy w nocy o północy😂
PPPS... Nie licz na wierszyk jak się spotkamy, Antek jest w tym mistrzem, ja mogę pośpiewać: 🎶🎶🎶tatatatattatattttaaaa🎶🎶🎶


Zabawki akcji - w sumie jedyna kategoria, w której pojawiają się zabawki kosztujące powyżej stu złotych. Ruchome, świecące, grające. Powinny przykuć uwagę malucha, zachęcić do zabawy i odkrywania świata.


Zaczynając od góry i dalej tak jak czytamy: 
1. Fisher-Price Linkimals Interaktywny Leniwiec
2. B. Toys jeżdżący i świecący ślimak z kuleczkami
3. Vtech, migocząca Hula-Kula, zabawka interaktywna (rodzajów tej zabawki jest kilka, nie mam pojęcia czym się różnią, Jagódka twierdzi że wszystkie fajne)
4. Yookidoo, muzyczny ślimak do raczkowania, zabawka interakrywna

Zabawki ćwiczące motorykę małą - sortery, przebijaki i nakładanki. Tutaj ceny są już poniżej stówki, choć warto zerknąć jeszcze na ceneo, bo potrafią się różnić nawet o dwadziescia/trzydziesci złotych w różnych miejscach. Mi się chyba najbardziej spodobał lew nakładanka, jest magnetyczny co ułatwia układanie, bardzo starannie wykonany i ma przeboską grzywę, której tu na obrazku nie widać. Hipopotam wydaje z siebie świetne dźwięki.
Przebijanki natomiast znalazły się tu z polecenia innych mam, choć ja mam wizję tego jak Antoś tymi młoteczkami naparza siostrę...


I znowu od lewej, od góry:
1. Tooky Toy, Balansujące misie
2. Viga, Przebijanka skacząc zwierzątka
3. Dumel Discovery Ciasteczkowy Hipcio
4. Fisher-Prise Garnuszek na klocuszek sorter
5. Magnetyczna układanka Lew Edzio, Trudi by Sevi
6. Playtive Junior układanka drewniana, Krokodyl

Klocki - klocków nigdy dość... Nigdy! 
Jagna do niedawna interesowała się klockami, tylko w temacie wkładania ich do dzioba, ale od kilku tygodni, obserwując uważnie brata, chętnie przygląda się na budowle, bierze w swoje małe rączki i zwykle psuje to co jej ułożymy, ale to taki etap... Z czasem sama zechce coś stworzyć.


Od lewej, kolejno:
1. Canpol Babie, miękkie klocki sensoryczne - tu klocki przykładowe, jednak znaleźć można sensoryczne klocuszki różnych firm, o różnym kształcie i fakturze
2. Mega Bloks - po raz kolejny zdjęcie jest tylko poglądowe, bo zestawów Mogą Bloksów jest dużo. My w domu mamy taki do składania sylwetek zwierząt i wieży cyferkowej. Ale łącząc te zestawy można stworzyć fajne budowle, dlatego sprawdzą się raczej każde.
3. BamBam klocki piankowe - mamy w domu jeden taki zestaw, ale liczę że kiedyś dzieciaki usiądą do tych klocków razem, co będzie oznaczało wojnę, bo tych klocków zawsze brakuje!

Książeczki - to są serie jakie wypatrzyłam już dawno temu, oglądałam je w księgarni, ale Antoś szybko wyrósł z takich książeczek dla maluszka i te pozycje pozostały gdzieś w sferze "do kupienia" (noooo, oprócz CzuCzu, te akurat mamy i Jaga obraca je w swoich rączkach niemal codziennie), natomiast Jagienka dopiero wchodzi w etap zainteresowania książeczkami i to idealny czas na nie wszystkie.

Nie będę spisywała kolejno serii tych książeczek, bo jakie one są każdy widzi. Wystarczy wpisać w wyszukiwarkę tytuł, by obejrzeć sobie ze dokładnie i porównać pozostałe z serii. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz